Chitozan kojąco-nawilżający żel w sprayu

Cześć:)

Opowiem dzisiaj o moim wiosenno-letnim odkuciu żelu Chitozan.

Co tu dużo mówić producent wiele obiecuje, ale czy tak jest naprawdę? Czy faktycznie ma tak szerokie i wszechstronne zastosowanie? Zaraz się dowiecie.

Na początek kilka słów od producenta:

"Chitozan naturalny to pierwszy na świecie produkt kosmetyczny na bazie Hydrożelu Chitozanu. Prawdziwie naturalny.Prosty skład, opracowany przez zespół badaczy z Politechniki Gdańskiej do regeneracji skóry po różnego rodzaju podrażnieniach, w tym mn.:

po depilacji, goleniu, zbiegach kosmetycznych, oparzeniach słonecznych,oparzeniach I i II stopnia, ukąszeniach owadów, podrażnieniach intymnych, wysypkach alergicznych, przy zaczerwienieniu i swędzeniu skóry.

Błyskawicznie łagodzi i koi podrażnioną skórę, a jednocześnie nawilża, chłodzi, regeneruje i  chroni.

Skład:

INCI: Aqua, D-panthenol, Chitosan, Carbon dioxide

Nie zawiera: alergenów, związków drażniących,fenoksyetanolu ,parabenów, konserwantów, pochodnych akrylowych, pochodnych ropy naftowej,silikonów, PEG-ów, barwników.

Bezpieczny dla kobiet w ciąży i dzieci."

Tyle obietnic, teraz po kolei opowiem jak się sprawdził u mnie.

Zacznę od składu, który naprawdę mi się podoba. Mamy tutaj:

1.Woda

2. Pantenol - działa nawilżająco , regeneruj i koi podrażnienia

3. Chitosan - naturalny surowiec pochodzenia morskiego , pozyskiwany głównie z pancerzy skorupiaków- nawilża, chłodzi, regeneruje i chroni.

4. dwutlenek węgla

Bardzo krótki i konkretny skład. Bez zbędnych konserwantów, barwników czy zapachów. Naturalny i to mi się bardzo podoba.

Przed użyciem należny butelkę energicznie wstrząsnąć. Po naciśnięciu z pojemnika wychodzi rzadka pianka , która po paru sekundach przechodzi w lekki żel. Jest przezroczysty i bez zapachowy. Gdy go rozsmarowujemy szybko się wchłania, ale pozostawia delikatny film na skórze. Jest to bardzo przyjemne uczucie, nie ma tutaj mowy o lepkości czy ściągnięciu skóry.

Samą aplikacją jestem bardzo zadowolona, jedyne do czego mogę się przyczepić,to to że trzeba mocno nacisną przycisk, nie wiem czy to tylko mój egzemplarz jest taki toporny czy tak ma po prostu być. Jednak jest to niewielki szczegół do którego można się przyzwyczajać przy dłuższym użytkowaniu.

Chciałam go wypróbować i sprawdzić z każdej możliwej strony i tak używało go cała moja rodzina.

Golenie i depilacja- 

Do depilacji używam maszynki i niestety czasem po goleniu wyskakują mi nieestetyczne czerwone kropeczki. Po ostatniej takiej akcji od razu chwyciłam za Citozan i efekt bardzo mnie zaskoczył. Po nałożeniu i wmasowaniu go w skórę od razu poczułam ulgę , może nie był to efekt chłodzenia, ale bardziej takiej świeżości.. nie piekło i nie szczypało. 

Gdy żel się wchłoną skóra była delikatna i nawilżona, ale kropki były. poszłam spać i na drugi dzień śladu po wysypce nie było:)) Super!

Takie czerwone ciapki też czasem witają na twarzy mojego małżonka i jemu też podsunęłam Chitozan. U niego również przyniósł ulgę i szybko kropeczki znikły.

Oparzenia słoneczne : 

Tu niestety trafiło na mojego trzy letniego brzdąca. Posmarowana kremem z filtrem w słoneczny dzień wybrała się na plac zabaw z dziadkami. Cóż z godzinnego spaceru zrobiła się prawie 4 godzinna wyprawa i mała wieczorem miała czerwone ramiona i część plecków. Posmarowałam ją żelem i zapytałam co czuje, odpowiedz : jest lepiej:) to już coś. Rano zaczerwienienie było mniejsze a po 2 dniach stosowania sprayu znikło ( nakładałam na skórę 3 razy dziennie). Kolejny sukces Chitozanu.

Ukąszenia owadów- 

Tym razem mnie dopadła ta " przyjemność". W nocy ugryzła mnie jakaś mucha albo pająk i obudziłam się z trzema dużymi bąblami na ręce. Oczywiście czerwone i swędzące. Użyłam żelu i byłam bardzo ciekawa jak zadziała w przypadku swędzącego ukąszenia. Jestem tym typem co drapią i drapią, a później strupki tez drapią;) Ot taka przypadłość. Od razu po aplikacji poczułam lekkie chłodzenie i delikatną ulgę. Nie trwało to długo po ok godzinie miałam ochotę znów się drapnąć, ale użyłam żelu po raz kolejny. Może szału z działaniem w kwestii ukąszeń nie ma, jednak nie jest źle. Przynosi chwilową ulgę przy świądzie, szybciej znikają bąbelki ze skóry. W zasadzie porównała bym go do innych żeli łagodzących ukąszenia.

Wysypki alergiczne, zaczerwienie i swędzenie skóry-

Pierwsze w sezonie truskawki często wywołują wysypkę alergiczną. Tak też było u nas gdy córcia dorwała się do koszyczka świeżych truskawek. Po ich zjedzeniu na nazajutrz brzuszek i plecki miła w maleńkich krosteczkach.

Nasmarowałam małą Chitoznem i tak jak w przypadku poparzenia czy moich ukąszeń złagodził świąd ( widziałam, że się nie drapie ) i po około 2-3 dniach wysypka zniknęła.

Po wypróbowaniu żelu Chitozan przez moją rodzinę w rożnych sytuacjach mogę śmiało powiedzie, że jest to bardzo dobry produkt. Wszelkie obietnice producenta są spełnione i jestem z tego bardzo zadowolona. Ciesze się że mogą go używać wyrzyscy z mojej rodziny , dorośli jak i dzieci.                                                Nie muszę kupować dodatkowych kosmetyków dedykowanych dla maluchów.

Jest to idealny kosmetyk na lato i myślę, że zawsze będę miało go w swojej domowej apteczce. Jak dla mnie 4 w 1 : poparzenia, depilacja, wysypka i ukąszenia. Zamiast 4 różnych mazideł mam jedno, które działa. Super!

Czy znacie Chitozan? Jakie macie o nim zdanie?