Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Delicate Red Semilac

Witam! Gdy za oknem coraz mniej słońca, tylko szare chmury i deszcz zaczynam częściej sięgać po ciemne lakiery do paznokci. Może to trochę  smutne i melancholijne ,ale cóż ja tak lobię. Kolory i zapach zawsze łączą się u nie z pogodą.  W tym tygodniu wybór padł na Delicate Red Semilac lakier hybrydowy. Delicate Red to kolor nie oczywisty. Gdy go zobaczyłam po raz pierwszy w moim zestawie Semilac, pomyślałam że nie będę go używać. Wydawał mi się zbyt "rozmyty", ani to czerwony ani bordo, czy brąz. Jednak postanowiłam dać mu szansę i to był bardzo dobry pomysł.  Kolorek po nałożeniu nabiera głębi. Nadał jest to określona barwa, coś pomiędzy zgaszonym bordo, czekoladą, czerwonym winem. Ten lakier trochę kojarzy mi się z suchymi czerwono- brązowymi liśćmi spadającymi z drzew. Na pewno będę po niego często sięgać tej jesieni. Oto moi bohaterowie: 1. Semilac Base 2. Semilac Delicate Red 3. Semilac Top   Jak początek

Iwostin, Biovax, Kallos

Witam was serdecznie!  Na początek chciałam was przeprosić za moją nie obecność na blogu, nadrabiam książkowe zaległości:) Bardzo wciągała mnie, wręcz pochłonęła  czeska komedia o ostatniej arystokratce. Wieczorami leżę w łóżku z  książką i płaczę ze śmiechu. Ale to będzie osobny wpis za kilka dni:) Dzisiaj chcę wam przedstawić trzy kosmetyki , które w ostatnim czasie zużyłam. Wszystkie warte są uwagi , ale nie wszystkie godne polecenia. 1. Iwostin Aspiria trójaktywny antyperspirant o przedłużonym dzianiu. To jest moje już któreś z kolei opakowanie i za każdym razem jestem z niego ogromnie zadowolona. Antyperspirant spełnia swoje zadanie w stu procentach. Hamuje wydzielanie potu i niweluje nie przyjemny zapach. Nie pozostawia na ubraniach białych ani żółtych śladów, nie pachnie. Można go stosować po depilacji jak i przy skórze wrażliwej,nie podrażnia, do codziennego użytku.  Najlepsza kulka jaką miałam. Dostępny w aptekach, cena około 20 zł. 2. Biovax Peael - In

Jesienne zakupy cz.1

Zaczynam powoli uzupełniać moja szafę w ubrania na jesień i zimę. Nie jest typem zbieracza i ubrania kupuję po to aby je używać. Czasem oczywiście zdarzy, się że pod wpływem impulsu kupię coś co później tylko kurzy się w szafie i bardzo mnie to denerwuje. Szczególnie ciuchy, kupuję - używam , zużywam, wyrzucam i  zakupuje nowe. Jest  kilka wyjątkowy do których podchodzę w sposób sentymentalny na przykład buty ze ślubu, sukienka, spodnie ciążowe. To rzeczy które już nie założę ale ze względu na wspomnienia traktuję je jak pamiątkę.  Dobrze a teraz do rzeczy:) Kilka chłodnych dni za nami i jeszcze wiele przed nami,  tak więc zaczynam  zamienić letnie ciuchy na cieplejsze. W tym miesiącu wapdły mi w rękę : spudnica, spodnie, koszulka, kardigan i dwie pary butów. 1. Szara , dzianinowa spudnica z cieńkim czarnym paskiem. Pepco, cena 29.90 2. Spodnie rurki typu "jegginsy" w kolorze bordowo- fioletowym ( Taki ciemniejszy bakłażan) F&F cena 59,90 3. Ka